14 sierpnia 2013

Rozdział 28 | Ważna informacja

Gdy dwie dziewczyny zniknęły z zasięgu naszego wzroku wszyscy spojrzeliśmy na siebie zdziwieni. Chwilę później wszystkie spojrzenia skierowały się na mnie.
- Nie mam pojęcia o co chodzi. – wytłumaczyłem podnosząc ręce w geście obronnym
I taka była prawda. Jedynym co mi przychodziło do głowy była myśl, że chodziło o coś związanego ze Style’sem. Jednak co Perrie miała z tym wspólnego?
Zapewne każdy z nas był ciekawy o co chodzi i myślał o tym. Jednak zaczęliśmy jakąś luźną konwersacje. Rozmawialiśmy o trasie, o tym co będzie potem. W końcu dziewczyny znudzone naszymi tematami ruszyły poszukać pozostałej dwójki przedstawicielek ich płci. Gdy i one zniknęły i nie wracały przez najbliższe pół godziny całą piątką zaczęliśmy debatować nad tym czemu cała czwórka zniknęła. I nasze pomysły okazywały się być coraz głupsze.
Dwie godziny później, gdy leżeliśmy rozwaleni gdzie się da i wpatrywaliśmy się w ekran mojego telewizora, na którym wyświetlany był jakiś mecz, do pokoju weszły cztery roześmiane dziewczyny. Gdy nas zobaczyły zaczęły się śmiać jeszcze bardziej.
- My wychodzimy. – poinformowała nas Danielle
Dopiero teraz zobaczyłem, że moja dziewczyna ma na sobie coś więcej niż moją koszulkę. Założyła dżinsy, w których była wczoraj i moją bluzę. Na jej ramieniu spoczywała jej torebka.
Chciałem wstać i się pożegnać, tak jak pozostali, ale dostaliśmy tylko przesłane buziaki i dziewczyny ruszyły do wyjścia, po chwili opuszczając mój dom.
- One coś kombinują – odezwał się po chwili Louis
- One zdecydowanie coś kombinują – dodał Harry
Żaden z nas nie wiedział co powiedzieć, więc po prostu wróciliśmy do oglądania meczu.



Chciałyśmy już właściwie wrócić z Perrie do reszty gdy dołączyły do nas Danielle i Eleanor. Więc wtajemniczyłyśmy je w nasz już gotowy plan, a potem jakoś zaczęłyśmy rozmawiać o wszystkim. Perrie pokazała im tamtą wiadomość i dziewczyny już wiedziały o mojej przeszłości.
Szczerze mówiąc, czułam się trochę dziwnie z tym, że już tak wiele osób o tym wiedziała. Jednak ufałam im.
Nawet nie wiem jakim cudem z tematu przeszłości zeszłyśmy na temat naszego życia seksualnego. Łazienka Niall’a zamieniła się w miejsce zwierzeń. Ostatecznie stwierdziłyśmy, że naszym chłopakom przyda się miłe pożegnanie i potrzebujemy do tego jakiejś seksownej bielizny. Tak więc postanowiłyśmy ruszyć na zakupy.
Dziewczyny dały mi chwilę na ogarnięcie się i postanowiłyśmy najpierw wstąpić do mojego mieszkania, żebym mogła przebrać się.
I takim oto cudem jesteśmy teraz w centrum handlowym zmierzając do wybranego przez nas sklepu. Cały czas rozmawiałyśmy i śmiałyśmy się. Nawet nie wiem dokładnie z czego się śmiałyśmy. Po prostu dopisywał nam humor. Z powodu zakupów jak i misternie obmyślonego planu zemsty na szanownym panu Style’się.
Przed udaniem się do najważniejszego sklepu podczas naszej wyprawy wstąpiłyśmy jeszcze do paru innych. Dlatego też byłyśmy już delikatnie mówiąc obładowane torbami. Jednak chcąc wypełnić tak misternie przygotowany plan warto było się poświęcić.
Już zdążyły zapowiedzieć całemu One Direction, że dziś wieczorem idą do klubu. Z nami. Chłopcy jednak nie byli świadomi konsekwencji zgodzenia się na to co się dziś stanie. Właściwie najbardziej ucierpieć dziś, a właściwie jutro rano miał Harry. Na pozostałą czwórkę też przyjdzie poro, jednak to już nie będzie zemsta, tylko urocze pożegnanie zaplanowane przed czasem.
Wciąż roześmiane dotarłyśmy do głównego punktu naszej wyprawy. Weszłyśmy do środka i po posłaniu niewinnych uśmiechów w kierunku obsługi ruszyłyśmy na poszukiwanie tego co nam potrzebne.



Żaden z nas nie wiedział co planują dziewczyny. Czekaliśmy na nie w klubie, tak jak nam kazały.
Prawdę mówiąc byłem zdenerwowany. Nie miałem pojęcia co może się dziś wydarzyć. Nie chciałem żeby ten ktoś znów przeraził moją dziewczynę. Jestem też okropnie ciekawy co dziewczyny zaplanowały. Biorąc pod uwagę fakt, ile czasu spędziły na piętrze mojego domu a potem razem na zakupach, czego dowiedzieliśmy się dzięki zdjęciom w internecie, bałem się co tu się będzie działo.
Kończąc mojego drinka zobaczyłem zszokowane spojrzenia Louis’a, Liam’a i Zayn’a patrzące się na coś za mną. Odstawiając pustą już szklankę na nasz stolik odwróciłem się, chcąc sprawdzić co spowodowało ich reakcję. Harry siedzący obok mnie postąpił podobnie.
Gdy zobaczyłem nasze dziewczyny moja twarz musiała wyglądać podobnie do pozostałej trójki. Szły w nasza stronę, co nie było niczym niezwykłym. Jednak to jak były ubrane zdecydowanie podnosiło temperaturę w ciałach całej naszej piątki.
Loczek wyszczerzył się na ten widok i jako jedyny z naszej piątki wstał i ruszył im na spotkanie. Pozostała trójka wraz ze mną siedziała i po prostu się w nie wpatrywała.
Takie ubieranie się powinno być zakazane. Albo przynajmniej dozwolone tylko w miejscach, gdzie nikt oprócz nas nie mógłby ich zobaczyć.
Dziewczyny po kolei przytuliły się do Hazzy i ruszyły w naszym kierunku. Otrząsnęliśmy się dopiero gdy usiadły obok nas. Style’sa okropnie to bawiło, a my posyłaliśmy mu złowrogie spojrzenia. Dziewczyny jednak nie robiły sobie nic z jego śmiechów.
- Wyglądasz cudownie – wykrztusiłem w końcu z siebie w kierunku Patrici.
Dziewczyna skomentowała to szerokim uśmiechem i złapała moją rękę ciągnąc w kierunku parkietu.
Leciała jakaś wolna piosenka więc przyciągnąłem dziewczynę do siebie, łącząc swoje dłonie na jej plecach. Brunetka wtuliła się w mnie i obejmowała moją szyję.
- Musimy upić Style’s. – powiedziała podczas tańca
Popatrzyłem na nią zdziwiony.
- Szykujemy mu jutro piękną zemstę z dziewczynami. – szeroki uśmiech pojawił się na jej twarzy – Więc musimy go upić i musimy wszyscy spać w jednym miejscu.
- Jak macie zamiar się zemścić? – to ciekawiło mnie w tej chwili najbardziej
- Nie mogę powiedzieć. – puściła mi oczko – Ale będzie wkurzony. Bardzo wkurzony.
Nie zadawałem więcej pytań. Wystarczyła mi świadomość, że dziewczyna jest szczęśliwa i że Harry’emu dostanie się za przeszkadzanie nam.
Po skończonej piosence wróciliśmy do stolika, gdzie czekały już na nas drinki i wódka.
Reszta wieczoru minęła nam na kursowaniu pomiędzy parkietem, stolikiem i barem. Harry chyba nie domyślił się, że dziewczyny chcą go upić przy okazji nie upijając siebie. Piły z nim na zmianę, a gdy już wszystkie spotkały się przy stoliku posyłały sobie jakieś dziwne uśmieszki.
Ostatecznie loczek raczej nie będzie wiedział jak znalazł się w mieszkaniu Zayn’a i Perrie.  Aż boję się pomyśleć co te cztery potworki mu zaplanowały.
To naprawdę są potworki. Dziś torturowały nas tymi swoimi ubraniami, które nie zakrywały tyle ile powinny, a jutro ich tortury przeniosą się na niego. Chodź to on wyjdzie na tym gorzej niż my.
Opadłem zmęczony na łóżko zanim jeszcze zdążyłem cokolwiek z siebie zdjąć. Przed zapadnięciem w sen usłyszałem jeszcze tylko chichot mojej dziewczyny, która pomogła mi tu dotrzeć.



Obudziły mnie rozmowy Dan i El. Podniosłam się zaspana i spojrzałam na nie pytającym wzrokiem.
- Trzeba się niedługo zabierać za akcję. – wytłumaczyła mi Dan – Najpierw zabezpieczymy naszych, potem bierzemy się za zemstę.
Pokiwałam tylko głową w odpowiedzi i opadłam na łóżku, na którym wciąż spała Perrie. Ta tylko przekręciła się i przytuliła do mnie. Uśmiechnęłam się do samej siebie w też ją przytuliłam.
Razem z dziewczynami spałyśmy dziś razem. Cała czwórka w jednym łóżku. Nie wiem do końca jak Danielle i Eleanor sprawiły, że Lou i Liam nie zorientowali się że śpią ze sobą, ale nie mam zamiaru w to wnikać. Jedyne na co mam ochotę to sen. Niestety aby zrealizować plan trzeba wstać.
Chęć snu była jednak silniejsza i przytulając się mocniej do blondynki odpłynęłam do krainy snów na następne kilkanaście minut.
Po raz kolejny obudziłam się gdy została z nas ściągnięta kołdra. Tym razem dotknęło to i mojej towarzyszki. Niechętnie otworzyła oczy i popatrzyłam na El stojącą w nogach łóżka z naszym przykryciem w rękach.
- Wstajecie teraz. – powiedziała, rzucając kołdrę na ziemie – Dan się już zajęła chłopakami. Zostało tylko zrealizować misję.
Z jękiem sprzeciwu obie zwlekłyśmy się z łóżka. Wzięłam ze sobą torbę, w której miałam ubrania, i ruszyłam do łazienki wciąż na w połowie śpiąc. Zmotywowałam samą siebie tym, że potem sobie odeśpię i że wreszcie zemszczę się na Style’się za te ciągłe przerywanie nam.
Ogarnęłam się najszybciej jak mogłam i zostawiając torbę w pokoju gdzie spałyśmy, ruszyłam na dół gdzie powinny być już dziewczyny.  Perrie spotkałam w pokoju. Już z uśmiechem na ustach ruszyłyśmy na dół aby wszystko dokładnie przygotować.
Harry Style’s uwaga, nadchodzimy!

****************

Do końca wakacji nie pojawi się żaden rozdział. Potrzebuję przerwy. Mam mętlik w głowie i muszę wszystko przemyśleć i sobie poukładać. Wasze blogi będę czytać i postaram się komentować.
Mam nadzieję, że jak już wrócę we wrześniu, wy wciąż tu będziecie.
Dziękuję WAM za ponad 9000 wejść. To cudowne patrzeć na tą liczbę, która cały czas wzrasta. 
Zastanawiam się nad założeniem drugiego bloga, ale nie z opowiadaniem. Ale to kwestia do przemyślenia.
A teraz żegnam was na jakiś czas. Postaram się dodać kolejny rozdział tak do połowy września, ale nie obiecuję. Zobaczę jak to będzie teraz w szkole. Bo czas się wziąć do nauki. 
Enjoy!

7 komentarzy:

  1. no wiesz co! w takim świetnym momencie? nie wybaczę ci tego kicia<3 rozdział mega!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z osobą powyżej :D
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe opowiadanie. Znalazłam je w komentarzach na innym blogu i jakoś tak.. nie wiem, postanowiłam wejść. Ostatnio się nudzę i czytam masę różnych blogów. Ten jest naprawdę dobry i mam nadzieję, że kiedy wszystko już sobie przemyślisz, będziesz go kontynuowała, bo nie warto marnować taki talent. Oczywiście będę czytać, więc gdy tylko wrócisz, poinformuj mnie o tym u mnie:
    http://simul-aeternum.blogspot.com/
    Życzę powodzenia i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurcze genialnie!
    Uwielbiam to jak piszesz! Zawsze po przeczytaniu rozdziału mam ciarki na plecach i zupełną pustkę w głowie! :p
    Masz talent, który jest tak gigantyczny, że ugh! Zazdroszczę ^^
    Wielka szkoda, że nic nie pojawi się do końca wakacji ;c
    Będę czekać na pewno kochana! <3

    my-world-and-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. niewiem jak wytrzymam tyle bez rozdzialu ale trzeba bedzie :) mam nadzieje ze bd pisac dalej, bo uwielbiam bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć! :) Chciałyśmy tylko powiadomić, iż na naszym blogu pojawił się nowy rozdział z perspektywy Zayna, w którym coś się wydarzyło. Jeśli chcesz wiedzieć co, to zapraszamy do czytania.
    http://life-are-moments.blogspot.com/
    Pozdrawiamy i życzymy miłego dnia, Allie & Jamie ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. wow,ciekawy rozdział.teraz czytam poprzednie...na prawdę cudo ♥ pisz dalej koniecznie.
    zapraszam do nas life-is-trouble.blogspot.com,mam nadzieję że się odwdzięczysz i zostawisz komentarz ;) /amy

    OdpowiedzUsuń